Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

IV Pa 49/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Rybniku z 2021-06-28

Sygn. akt IV Pa 49/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 czerwca 2021 r.

Sąd Okręgowy w Rybniku IV Wydział

Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący : Sędzia Joanna Smycz /spr/

Sędziowie: Sędzia Iwona Nowak

Sędzia Renata Stańczak

Protokolant: st. sekretarz sądowy Dagmara Mazurkiewicz

przy udziale ./.

po rozpoznaniu w dniu 28 czerwca 2021r. w Rybniku

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa J. P.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w K.

o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych

na skutek apelacji powoda J. P.

od wyroku Sądu Rejonowego w Jastrzębiu -Zdroju IV Wydziału Pracy

z dnia 13 sierpnia 2020 r. sygn. akt IV P 189/19

1.  zmienia częściowo zaskarżony wyrok w pkt. 1 w ten sposób, że zasądza od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w K. na rzecz powoda J. P. kwotę 3.482,62 zł ( trzy tysiące czterysta osiemdziesiąt dwa złote 62/100) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 czerwca 2019r. do dnia zapłaty , tytułem wynagrodzenia za godziny nadliczbowe od 01 czerwca 2016r. do 15 grudnia 2017r. ,

2.  zmienia zaskarżony wyrok w pkt.2 w ten sposób, że zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 675,00 zł ( sześćset siedemdziesiąt pięć złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,

3.  nakazuje pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa ( Sądu Rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju) kwoty 174,00 zł ( sto siedemdziesiąt cztery złote 00/100) tytułem opłaty sądowej od obowiązku uiszczenia której powód był zwolniony z mocy ustawy,

4.  oddala apelację w pozostałej części,

5.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 450,00 zł ( czterysta pięćdziesiąt złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

Sędzia: Przewodniczący-Sędzia: Sędzia:

Iwona Nowak Joanna Smycz Renata Stańczak

Sygn. akt IV Pa 49/20

UZASADNIENIE

03 lipca 2019 roku powód J. P. wniósł do Sądu Rejonowego w Jastrzębiu -Zdroju pozew przeciwko (...) S.A. w K. o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 13 426 zł tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w okresie od 01 czerwca 2016 roku do 15 grudnia 2017 roku wraz z ustawowymi odsetkami w wysokości ustawowej za opóźnienie od kwot 11 lipiec 2016 roku 851 zł, 11 sierpień 2016 roku 854 zł, 11 wrzesień 2016 roku 745 zł, 11 października 2016 roku 736 zł, 11 listopada 2016 roku 697 zł, 11 grudnia 2016 roku 603 zł, 11 stycznia 2017 roku 693 zł, 11 luty 2017 roku 760 zł, 11 marca 2017 roku 758 zł, 11 kwietnia 2017 roku 719 zł, 11 maja 2017 roku 738 zł, 11 czerwca 2017 roku 637 zł, 11 lipca 2017 roku 488 zł,
11 sierpnia 2017 roku 710 zł, 11 października 2017 roku 632 zł, 11 listopada 2017 roku 714 zł, 11 grudnia 2017 roku 558 zł, 11 stycznia 2018 roku 632 zł.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, iż w okresie zatrudnienia od czerwca 2016 roku do grudnia 2017 roku na stanowisku górnika pz. z uwagi na złą organizację pracy, zmuszony był wykonywać pracę w godzinach nadliczbowych pracując średnio każdego dnia minimum dodatkowe 60 minut ponad obowiązujący go normatywny czas pracy. Dokładna ilość godzin nadliczbowych wynika z elektronicznej Rejestracji Czasu Pracy oraz tzw. „sztychówek”, w których odnotowywana jest godzina wejścia i wyjścia powoda na teren zakładu pracy, co może wyliczyć biegły. Powód jako pracownik zatrudniony pod ziemią zobowiązany był do pracy wynoszącej 7,5 godziny na dobę, 37,5 godzin na tydzień w pięciodniowym tygodniu pracy, bądź 6 godzin na dobę z uwagi na panujące w miejscu pracy powoda warunki szkodliwe. W każdym dniu po rozpoczęciu pracy, powód obok przebrania się, wzięcia koniecznych narzędzi do wykonywania codziennych czynności jak i wyposażenia indywidualnego odbywał przed zjazdem na dół obowiązkowy podział pracy. Powód podał, iż po wejściu na teren zakładu pracy uczestniczył w przewozach autobusowych KWK (...) na szyb KWK (...) oraz szyb Z. IV. Powód wskazał, iż swój czas pracy zawsze wykorzystywał efektywnie bez zbędnego przebywania na terenie zakładu pracy. Nadto jak wskazał godziny wejścia powoda na zakład oraz godziny wyjścia powoda z zakładu pracy, były uzasadnione wyłącznie organizacją pracy i nie były przejawem własnej inicjatywy.

W odpowiedzi na pozew pozwana (...) S.A. w K. wniosła o oddalenie powództwa w całości.

W uzasadnieniu podała, iż kwestionuje roszczenie powoda co do zasady albowiem zgodnie z art. 151 § 1 k.p. pracą w godzinach nadliczbowych jest praca wykonywana ponad obowiązujące pracownika normy czasu pracy. Pozwana wskazała, że czym innym jest „ czas pracy” a czym innym pojęcie „ wykonywania pracy”. „Czas pracy” rozumiany jest jako czas wykonywania pracy oraz czas w którym pracownik znajduje się w gotowości do jej wykonywania. Samo pozostawanie w dyspozycji pracodawcy poza normatywnym czasem pracy nie jest pracą w godzinach nadliczbowych, a w rezultacie nie rodzi obowiązku zapłaty wynagrodzenia z dodatkiem. Zdaniem pozwanej nie można wyłącznie ograniczyć się do ustalenia o której godzinie powód przychodził do pracy i jak długo zostawał w pracy. Utożsamianie czasu wykazywanego wydrukami z rejestru czasu pracy od momentu wejścia na teren zakładu do czasu jego opuszczenia z czasem „wykonywania pracy” nie zasługują na uwzględnienie. Rejestr czasu pracy jest bowiem jedynie dowodem przebywania powoda na terenie zakładu pracy, nie wynika z niego czy wówczas powód pracę faktycznie wykonywał. Czynności wykonywane przez powoda przed zjazdem i po wyjeździe stanowią zatem wyłącznie czynności przygotowawcze, a nie „wykonywanie pracy”. Nie są prawdziwymi twierdzenia powoda, że uczestniczył w podziale pracy przed zjazdem „na dół”, bowiem podział prac dla pracowników odbywał się zawsze pod ziemią. Nie można się również zgodzić na wyliczenie, że czynności zajmowały mu ok. 1 godzinę ponad obowiązujący czas pracy.

Sąd Rejonowy w Jastrzębiu –Zdroju Wydział IV Pracy wyrokiem z 13.8.2020r. o sygn. akt IV P 189/19:

w pkt. 1 oddalił powództwo,

w pkt. 2 zasądził od powoda J. P. na rzecz pozwanej (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w K. kwotę 2700,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny i zważył, co następuje:

Powód J. P. pracował w pozwanej (...) S.A. Oddział KWK (...) z siedzibą w R. Ruch (...) w okresie od 28.03.1991 roku do 25.03.2018 roku w pełnym wymiarze czasu pracy. W okresie od 28.03.1991 roku do 30.04.1992 roku wykonywał pracę jako robotnik pod ziemią, w okresie od 01.05.1992 roku do 03.11.1994 roku jako górnik pod ziemią, w okresie od 04.11.1994 roku do 18.01.2996 roku pełnił służbę wojskową, natomiast w okresie od 01.02.1996 roku do 25.03.2018 roku ponownie wykonywał pracę jako górnik pod ziemią.

W okresie od 1 czerwca 2016 r. do zakończenia stosunku pracy powód wykonywał prace w oddziale wydobywczym G4. Pracownicy zatrudnieni na (...) R. jeszcze w 2016 r. niekiedy zjeżdżali pod ziemię szybem znajdującym się na terenie dawnej kopalni KWK (...) w P.. Był to szyb oddalony o kilka kilometrów od Ruchu R. i znajdujących się na jego terenie szybów i budynków użytkowych takich jak łaźnia, sztygarownia. Pracownicy, którzy musieli zjechać na danej zmianie szybem (...) (czyli na dawnej KWK (...)) musieli komunikacją autobusową, organizowaną przez pracodawcę, przejechać na teren dawnej KWK (...), a co za tym idzie musieli stawić się do pracy odpowiednio wcześniej, gdyż wyjazd autobusu rozpoczynał się na 15 minut przed rozpoczęciem zmiany.
Powód jednakże w okresie od 1 czerwca 2016 r. do zakończenia stosunku pracy nie zjechał ani razu na szybie (...)znajdującymi się na terenie dawnej KWK (...) i wykonywał jedynie zjazdy szybami znajdującymi na Ruchu R..

Powód najczęściej wykonywał pracę jako przodowy tj. przełożony kilku innych pracowników fizycznych, którzy w ramach brygady wykonywani wspólnie wyznaczone im przez sztygarów prace. Na bramie przy wejściu na teren kopalni powód odbijał dyskietkę pracowniczą na czytniku rejestrującym czas wejścia pracownika na teren zakładu. Powód, tak jak i inni przodowi, miał w zwyczaju, po wejściu na teren kopalni, po drodze do budynku łaźni zatrzymywać się przy okienku znajdującym się w pomieszczeniu sztygarowni. Pomieszczenie sztygarowni było tak umiejscowione, iż znajdowało się po drodze od wejścia na teren kopalni do budynku łaźni. Powód idąc do łaźni i przechodząc obok tego okienka zatrzymywał się i pytał sztygara, który miał dyżur na danej zmianie, co dzisiaj będą robić i czy jest coś do zabrania. Sztygar odpowiadał mu jaką prace będzie miał dziś do wykonania i ewentualnie co powinien dodatkowo pobrać. Była to krótka wymiana dwóch, trzech zdań i trwała do jednej minuty. Następnie powód dalej udawał się na łaźnię, gdzie się przebierał. Następnie z łaźni (z parteru budynku) powód szedł na lampownię, która była na 2 piętrze, gdzie pobierał aparat ucieczkowy, lampę górniczą, maskę itp. oraz nalewał wodę do butelki. Potem szedł do komory narzędziowej przy szybie, gdzie pobierał narzędzia i czasami drobne materiały takie jak: szycia, świdry, śruby, haki. Większe materiały były transportowane na dół przewozem kopalnianym. Powód materiały z komory narzędziowej pobierał wraz z innymi pracownikami jego brygady. Po pobraniu narzędzi pracownicy, w tym powód, udawali się pod szyb, gdzie odbijali dyskietki pracownicze na elektronicznym czytniku zjazdów i oczekiwali na godzinę rozpoczęcia zmiany, o której to godzinie rozpoczynał się ruch wind i zjazd pracowników na dół.

Wszyscy pracownicy nie zjeżdżali na dół o godzinie rozpoczęcia zmiany, gdyż było dużo pracowników i niektórzy musieli oczekiwać na zjazd. Od wejścia powoda na teren zakładu pracy do odbicia się pod szybem i oczekiwaniu na zjazd upływało od kilkunastu do dwudziestu kilku minut. Powód do pracy jeździł samochodem. Musiał przyjeżdżać odpowiednio wcześniej, aby zaparkować bez problemów blisko wejścia na teren kopalni. Gdyby powód przyjechał później i musiałby szukać miejsca parkingowego to straciłby na to około 10 do 15 minut.

Podział obowiązków dokonywany przez sztygara na zmianie odbywał się po zjeździe w dół do wyrobiska górniczego. Pracownicy po udaniu się na miejsce pracy wykonywali powierzone im obowiązki. Przodowi, w tym powód, w trakcie pracy pod ziemią albo przy wyjeździe pod szybem przekazywali sztygarowi informacje o wykonanych pracach i ewentualnych problemach. Po zakończeniu pracy pod ziemią powód wraz z innymi pracownikami udawał się pod szyb z odpowiednim wyprzedzeniem, tak by oczekiwać na wyjazd, który rozpoczynał się o godzinie zakończenia zmiany. Po wyjeździe na powierzchnię powód przechodził po schodach na kolejne piętro i odbijał dyskietkę na czytniku potwierdzającym wyjazd. Następnie powód udawała się na lampownie i zdawał maskę, lampę i aparat ucieczkowy. W dalszej kolejności udawał się do łaźni, gdzie się mył i przebierał. Po tych czynnościach udawał się do bramy wyjściowej i opuszczał miejsce pracy, odbijając dyskietkę na czytniku umiejscowionym przy bramie wyjściowej. W sytuacji gdy powód nie widział się ze sztygarem pod ziemią, jak również nie mógł z nim porozmawiać telefonicznie pod ziemią, przed wyjściem zaglądał jeszcze do okienka w sztygarowni i krótko informował sztygara co zostało zrobione na zmianie przez jego brygadę, np. mówił „rolki musiałem pozmieniać, trza było wyczyścić wysięgnik, taśma sprawdzona można fedrować” i udawał się do domu.

Sąd oparł się na zeznaniach świadków J. J. i S. T., albowiem zeznania świadków były spójne, logiczne, dokładne, korelowały z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym (dowodami z dokumentów) oraz ze sobą nawzajem.
Sąd tylko częściowo dał wiarę zeznaniom świadka A. N. tj. w tej części w jakiej opisywał on kolejność czynności wykonywanych przed zmianą i po zmianie. Odnośnie pozostałych zeznań to świadek ewidentnie nie podał prawdziwych informacji co do pracy razem z powodem na jednym oddziale w okresie objętym pozwem oraz co do zjazdów powoda na szybie (...). Tym samym zeznania świadka w tej części są irrelewantne dla sytuacji powoda.

Sąd oparł się na dowodzie z przesłuchania powoda tylko w tym zakresie w jakim jego zeznania były jasne, precyzyjne, logiczne oraz korespondowały z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, któremu dał wiarę. Należy zwrócić uwagę na sprzeczności w zeznaniach powoda, który raz twierdził, że zjeżdżał na szybie(...), później zaś zaprzeczał tej okoliczności. Najpierw zeznawał, że była komora z narzędziami tylko w budynku łaźni, później dopiero dopytywany szczegółowo przez sąd przyznał, że była komora narzędziowa pod szybem, ale twierdził, że tylko na pół roku przed jego emeryturą (świadek S. T. zeznał że była komora narzędziowa na podszybiu, zaś świadek strony powodowej A. N. również zeznał, że było kilka komór narzędziowych). Najpierw powód twierdził, że sztygar albo kierownik kazali mu przed zmianą podejść do okienka przed zmianą i po zmianie. Dopytywany przez sąd (twierdzenie to zawierało oczywisty błąd logiczny przed podejściem do okienka sztygar nie mógł mu wydać polecenia podejścia do okienka przed zmianą albowiem nie widział powoda) powód zaczął w sposób oczywisty kluczyć i twierdzić, że wszyscy wiedzieli, że trzeba tam chodzić, a później, że sztygar tak mówił na początku tygodnia, ale było to różnie i nie każdy sztygar.

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

W pierwszym rzędzie należy stwierdzić, iż powoda obowiązywał wymiar czasu pracy pod ziemią wynoszący 7 godzin i 30 minut na dobę.

Zgodnie z treścią art.128 § 1. kodeksu pracy czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy. Pozostawanie w dyspozycji pracodawcy oznacza taki stan fizycznej i psychicznej gotowości pracownika do wykonywania pracy w wyznaczonym miejscu, który umożliwia pracownikowi świadczenie pracy na rzecz pracodawcy zgodnie z umową oraz zakresem czynności i obowiązków pracownika. Zatem, na pracowniku ciąży obowiązek odpowiedniego przygotowania się do wykonywania pracy, tak, by w takiej dyspozycji pozostawać. Przygotowanie zaś polegać może bądź - przy najprostszych pracach - jedynie na fizycznej do nich gotowości (np. pobranie narzędzi, przebranie się w ubrania robocze), bądź też - przy tych skomplikowanych, związanych z określoną odpowiedzialnością, ryzykiem – na pozyskaniu odpowiedniej wiedzy, uruchomieniu określonych procedur technicznych, czy też merytorycznych.

Bezspornym jest, iż powód zatrudniony był na stanowisku – górnik pod ziemią. Zatem jego miejscem pracy nie był ogólnie teren zakładu pracy ale podziemne wyrobisko górnicze. Tam właśnie było jego stanowisko pracy i tam też wykonywał swe czynności pracownicze. Wykonywanie pracy w każdym konkretnym przypadku musi odbywać się przez pryzmat stanowiska zajmowanego przez danego pracownika i zakresu zadań powierzonych mu do wykonania. Powód nie miał żadnych obowiązków ani pracy do wykonania na powierzchni kopalni. Natomiast aby wykonywać swe obowiązki w podziemnym wyrobisku powód musiał przebrać się w ubranie robocze, pobrać wymagane przepisami prawa środki ochrony, pobrać do torby górniczej określone narzędzia, którymi miał wykonywać prace i ewentualnie drobne materiały (śruby, taśmy, złączki). Tak dopiero przygotowany powód miał stawić się najpóźniej o godzinie rozpoczęcia zmiany na podszybiu i oczekiwać na zjazd. Czas jego pracy zaczynał się od zjazdu do podziemnego wyrobiska, w którym to dopiero wyrobisku powód miał wykonywać umówioną pracę. Powód w żadnej mierze nie pozostawał w dyspozycji pracodawcy do momentu wykonania tych czynności. Nie był bowiem zdolny do wykonywania umówionej pracy. Wszak bez sprzętu ochronnego, pobrania narzędzi i w swych własnych codziennych ubraniach powód nie mógł wykonywać powierzonej mu pracy, a ponadto nie miał jej jak wykonać, będąc na powierzchni kopalni. Nie tam bowiem było jego stanowisko pracy. Na wykonanie przedmiotowych czynności przygotowawczych powód potrzebował około kilkunastu do maksymalnie 20 minut. Powód jednak, jak sam przyznaje, przyjeżdżał do pracy wcześniej, aby znaleźć dobre miejsce do zaparkowania samochodu. Z ewidencji zjazdów wynika, że powód najczęściej odbijał się kartą na czytniku na kilka minut przed rozpoczęciem zjazdu, a zatem musiał gotowy już do zjazdu stać i oczekiwać na zjazd, był bowiem o kilka minut za wcześnie (co zresztą wskazuje, że nie odbijał się przed wejściem do klatki szybu a wcześniej). W tym świetle jako całkowicie niezasadne jawią się twierdzenia strony powodowej, iż powód wykonywał prace w nadgodzinach od odbicia się na bramie wejściowej. Przy czym argumentacja powoda oparta jest częściowo na fakcie, iż powód po drodze od bramy do szatni pytał przez okienko w sztygarowni sztygara: „co w dniu dzisiejszym jest do zrobienia”. Z tej wymiany jednego lub dwóch zdań powód usiłuje wywieść, iż rozpoczynał już wtedy swoją pracę. Twierdzenia takie są jednak całkowicie chybione. Powodowi nikt w istocie nie kazał pytać o nic sztygara (powód nie potrafił tego w żaden sposób logicznie uzasadnić), a sama czynność była wykonywana wyłącznie przy okazji. Powód bowiem i tak przechodził koło okienka w sztygarowni, zaś wymiana zdań pomiędzy nim a sztygarem nie trwała nawet minuty i nie była wymianą informacji tylko krótkim stwierdzeniem sztygara co na danej zmianie trzeba zrobić. Nie sposób zatem mówić w tym wypadku o jakiejś odprawie czy jakimkolwiek podziale (zresztą podział jak ustalono dokonywany był pod ziemią). Odnośnie zaś kwestii tzw. zdawania raportu po zmianie (jak to określił na wyrost powód), stwierdzić należy, iż nie miało to nic wspólnego z żadnym zdawaniem raportu, a stanowiło jedynie krótką informację co dana brygada zrobiła danego dnia, a czego nie zrobiła i również nie trwało nawet minuty. Ponadto zasadniczo taką informację przekazywało się sztygarowi pod ziemią w oczekiwaniu na wyjazd (pracownicy bowiem już wcześniej przed rozpoczęciem wyjazdu i końcem zmiany gromadzą się pod szybem i czekają na rozpoczęcie wyjazdu) lub jeszcze w miejscu pracy, a jedynie wyjątkowo, gdy powód nie widział sztygara wcześniej przy wyjściu, podchodził do okienka i informował o powyższym. Tych czynności nie sposób zatem łączyć ani z wykonywaniem pracy ani też z pozostawaniem w jakiejkolwiek dyspozycji wobec pracodawcy.

Kwestie dojazdu powoda do miejsca zjazdu poza terenem zakładu pracy ( KWK (...)) są irrelewantne dla niniejszego postępowania albowiem jak ustalono, w okresie za który powód dochodzi wynagrodzenia nie zjeżdżał na szybie poza terenem zakładu pracy.

Ponadto należy zaznaczyć, iż po wyjeździe na powierzchnię powód przebywał jeszcze na zakładzie pracy nie świadcząc jej, gdy przez około 20 minut brał prysznic i przebierał się z ubrań roboczych w swe prywatne ubrania. Wskazać również jasno należy, iż za czas pracy za który należy się wynagrodzenie nie sposób uznać czasu poświęconego przez powoda na mycie się i przebieranie. Pozwana wszak nie umówiła się z powodem, że będzie mu płacić za te czynności, nie mieściły się one w zakresie czynności powoda jako pracownika. Wprawdzie zasadnym jest i usprawiedliwionym umycie się i przebranie przez powoda i dlatego też pozwana zapewnia pracownikom szatnie i prysznice, wychodząc naprzeciw ich potrzebom (zgodnie zresztą z przepisami BHP). Przy czym są to jednak potrzeby pracowników, a nie pracodawcy i nie sposób przyjąć, aby spełnianie tych potrzeb było jednocześnie wykonywaniem pracy za które należy się wynagrodzenie. Takie czynności nie są objęte obowiązkami powoda objętymi umową o pracę. A to jak ustali sobie powód czynności po wyjeździe z wyrobiska i w jakiej kolejności je wykona pozostawało w jego dyspozycji i nie było określone poleceniami pracodawcy. Jak już wskazano wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną, a za czas niewykonywania pracy pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia tylko wówczas, gdy przepisy prawa pracy tak stanowią. Brak jest zaś przepisów szczególnych w przedmiocie zachowania prawa do wynagrodzenia za czas poświęcony przez pracownika na mycie się po pracy. Nie jest to również przerwa w pracy w rozumieniu przepisów k.p., czy też gotowość do wykonania pracy (np. art. 81 par. 1 k. p.)., za które okresy to pomimo faktu, że nie stanowią wykonywania pracy w dosłownym tego znaczeniu, należy się wynagrodzenie. Przebieranie się i mycie nie jest z pewnością wykonaniem pracy. Myjąc się i przebierając powód nie wykonywał pracy, a zatem za ten czas powodowi nie należy się wynagrodzenie. Będąc rozebranym pod prysznicem powód nie jest też w stanie psychofizycznym do wykonywania pracy górnika pod ziemią. Sam fakt powiązania mycia się i przebrania z warunkami pracy powoda nie uprawnia go do żądania wynagrodzenia za ten okres. Idąc tą drogą dedukcji, za czas pracy za który należy się wynagrodzenie należy uznać czas dojazdu do pracy, wszak również bez dojazdu nie ma mowy o wykonaniu pracy (no i czas poszukiwania miejsca parkingowego). Gdyby uznać ten czas za czas pracy, należałoby jednocześnie konsekwentnie stwierdzić, że pracodawca ma prawo kontrolowania pracownika podczas mycia się, czy robi to sprawnie i dokładnie oraz wydawania wiążących poleceń co do tych czynności, jak również ma prawo wymagania od pracownika umycia się, co jest oczywiście dość absurdalne.

Podsumowując zgodnie z art. 151 § 1 pracą w godzinach nadliczbowych jest praca „wykonywana” ponad obowiązujące pracownika normy czasu pracy. Co istotne, tworząc normatywną definicję pracy w godzinach nadliczbowych ustawodawca nie nawiązał do określonego w art. 128 § 1 k.p. pojęcia „czasu pracy” ale w wyraźny sposób wprowadził autonomiczne pojęcie „wykonywania pracy”. Czym innym jest zatem „wykonywanie pracy” a czym innym „czas pracy” rozumiany jako czas w którym pracownik „pozostaje w dyspozycji pracodawcy”.

W tym stanie rzeczy, mając na uwadze wyżej przytoczone przepisy prawa, Sąd Rejonowy oddalił powództwo jako bezzasadne.

O kosztach procesu sąd orzekł na zasadzie art. 98 par. 1 kpc w związku z par. 2 pkt 5 w zw. z par. 9 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych na kwotę 2700,00 zł.

Od powyższego wyroku apelację złożył powód zaskarżając ten wyrok w całości i wnosząc o dopuszczenie dowodu z opinii biegłej sądowej celem ustalenia wynagrodzenia powoda za pracę w godzinach nadliczbowych.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

1.  Naruszenie przepisów postępowania art. 233 § 1 kpc w zw. 328 § 2 k.p.c.: polegające na błędnej ocenie przeprowadzonych dowodów z przekroczeniem zasady swobodnej oceny dowodów i błędnym przyjęciu:

a)  braku polecenia przełożonego, aby powód codziennie po wejściu na teren zakładu pracy przychodził do sztygarowi w celu uzyskania poleceń od przełożonego oraz przyjęciu, że powód z własnej woli odbywał poranne spotkania nie musząc stosować się do przyjętej u pracodawcy organizacji pracy, podczas gdy to organizacja pracy u pozwanej wymuszała takie zachowanie powoda a wszyscy świadkowie słuchani w sprawie wskazali na konieczność udawania się do sztygarowni i pobrania odpowiednich narzędzi,

b)  braku obowiązków oraz pracy do wykonania przez powoda na powierzchni kopalni podczas gdy obowiązek posiadania kompletnego i sprawnego sprzętu ochrony osobistej wynika z obowiązujących przepisów prawa pracy, BHP oraz Regulaminu Jazdy Ludzi górniczymi wyciągami szybowymi KWK (...),

c)  obowiązującej powoda normy czasu pracy wynoszącej 7,5 godzin na dobę z pomięciem obowiązującego powoda również skróconego czasu pracy wynoszącego 6 godzin na dobę oraz z pomięciem czasu pracy uwidocznionego w ewidencji czasu pracy (RCP) rejestrującego godziny codziennych wejść i wyjść powoda z terenu zakładu pracy.

d)  polegające na pominięciu zapisów elektronicznej rejestracji czasu pracy rejestrującej godzinę wejścia na teren zakładu pracy i godzinę jego opuszczenia, jako jedynej obowiązującej u pozwanej ewidencji czasu pracy równoważnej z ponadnormatywnym czasem pracy, za który należy się powodowi dodatkowe wynagrodzenie.

e)  polegające na pominięciu faktu przekraczania przez powoda ponadnormatywnego 7,5 bądź 6 godzinnego czasu pracy liczonego od godziny rejestracji zjazdu do godziny rejestracji wyjazdu podczas gdy z elektronicznej rejestracji czasu pracy powoda i matematycznego wyliczenia wynika fakt przekraczania przez powoda wymiaru obowiązującego go normatywnego czasu pracy.

f)  polegające na przyjęciu, że krótka informacja o wykonanych danego dnia zadaniach, składana przez powoda przed wyjściem z zakładu pracy, nie była formą zdawana raportu.

g)  polegające na przyjęciu, że przepisy BHP obowiązują wyłącznie powoda dla jego potrzeb podczas gdy obowiązek zapewnienia powodowi środków ochrony indywidualnej zabezpieczające przed działaniem niebezpiecznych i szkodliwych dla zdrowia czynników występujących w środowisku pracy wynika z obowiązującego pozwaną prawa a nie przestrzeganie przez powoda obowiązujących zasad BHP jest szczególnie rażącym naruszeniem ustalonego porządku i dyscypliny pracy.

h)  polegające na przyjęciu, że miejscem pracy powoda jest podziemne wyrobisko górnicze, podczas gdy z § 1 Umowy porozumienia stron w sprawie zmiany warunków umowy o pracę R. dnia 01-07-2016 roku wynika fakt odmienny, „Miejscem pracy pracownika jest obszar funkcjonowania Oddziału KWK (...)".

2. Naruszenie art. 278 § 1 k.p.c. poprzez jego nie zastosowanie i oddalenie wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, podczas gdy sprawa wymagała wiadomości specjalnych tj. wyliczenia sumy przepracowanych przez powoda nadgodzin ponad normatywny czas pracy wynoszący 7, 5 godzin na dobę jak i 6 godzin na dobę pomiędzy godziną rejestracji zjazdu, i godziną rejestracji wjazdu jaki i od godziny rejestracji wejścia do godziny rejestracji zjazdu, i od godziny rejestracji wyjazdu do godziny rejestracji wyjścia z terenu zakładu pracy.

a)  naruszenie prawa materialnego art. 128 k.p w zw. z art. 151 § 1 i art. 80 k.p poprzez jego niewłaściwą wykładnię, a w konsekwencji błędne zastosowanie polegające na przyjęciu, że nie jest ponadnormatywnym czasem pracy, czas przekraczający normy czasu pracy na dole jak i czas fizycznej obecności pracownika na terenie zakładu pracy i pozostawanie do dyspozycji pracodawcy od godziny rejestracji wejścia do godziny rejestracji wyjścia jak również od godziny rejestracji zjazdu do godziny rejestracji wyjazdu a przez to brak zaliczenia do czasu pracy powoda czynności wykonywanych pod powierzchnią oraz takich czynności powoda na powierzchni jak obecność na wstępnym podziale pracy, pobranie narzędzi, wyposażenia osobistego jak i czynności mycia się czy przebrania w ubranie robocze zgodnie z przepisami BHP oraz końcowe zdawanie raportów, podczas gdy z powołanego przepisu wynika, że czasem pracy jest czas, w którym pracownik faktycznie pozostaje w dyspozycji pracodawcy. Pozwana dysponując codziennymi wydrukami RCP dokładnie wiedziała, w których godzinach powód jest do jej dyspozycji. To organizacja pracy u pozwanej i jej specyficzny charakter wymuszała wcześniejsze świadczenie pracy niż od godziny rejestracji zjazdu i późniejsze jej kończenie niż w godzinie rejestracji wyjazdu.

b)  naruszenie prawa materialnego art. 22 § 1 k.p. poprzez jego nie zastosowanie i nie uwzględnienie, że powód udając się po wejściu na teren zakładu pracy do sztygara po polecenia wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, realizował wyłącznie obowiązek wynikający z umowy o pracę.

c)  naruszenie prawa materialnego art. 78 § 1 i 2 k.p. poprzez jego pominięcie skutkujące pozbawieniem powoda wynagrodzenia za czas konieczny do wypełnienia obowiązków pracowniczych wykonywanych tak na dole kopalni jak i na powierzeni

d)  naruszenie obowiązującej powoda i pozwaną § I Umowy porozumienia stron w sprawie zmiany warunków umowy o pracę R. dnia 01-07-2016 roku poprzez przyjęcie. że miejscem pracy powoda było ,,podziemne wyrobisko górnicze” podczas gdy z w/w porozumienia wynika fakt odmienny, „Miejscem pracy pracownika jest obszar funkcjonowania Oddziału KWK (...)”.

e)  naruszenie § 2 pkt. 2 i 5 Regulaminu ewidencji czasu pracy wskazujący na sposób ewidencjonowania wejść pracowników KWK (...) poprzez jego nie zastosowanie i nie uwzględnienie faktu dozwolonego wejścia powoda na teren zakładu na 59 minut przed rozpoczęciem zmiany.

f)  naruszenie § 11 pkt. 1,2,3 Protokołu Dodatkowego Nr 12 z dnia 29-11-1996 roku do Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy zawartego dla (...) S.A w dniu 21-01-1994 roku dotyczącego czasu pracy, za który uważa się ’’liczbę godzin, w czasie których pracownik obowiązany jest pracować lub pozostawać w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy w miejscu określonym w umowie o pracę..”

g)  naruszenie § 4 i § 25 Zarządzenia nr (...) .. w sprawie Ewidencji Czasu Pracy w Oddziale KWK (...) oraz „zasad pracy Markowni i komórek organizacyjnych z nią współpracujących” poprzez pominięcie faktu, żc prowadzona przez pozwaną ewidencja czasu pracy jest jedyną ewidencją dla rozliczania powodowi przepracowanej dniówki.

h)  naruszenie § 61 Zarządzenia nr (...) „w sprawie Ewidencji Czasu Pracy w Oddziale KWK ..R.” oraz „zasad pracy Markowni i komórek organizacyjnych z nią współpracujących” poprzez pominięcie faktu, że dla rejestracji dniówek powoda jako pracownika pod ziemią wymagane są również rejestracje jego wejścia i wyjścia.

i)  naruszenie § 66 Zarządzenia nr 50/10'2016 w sprawie Ewidencji Czasu Pracy w Oddziale KWK (...) oraz „zasad pracy Markowni i komórek organizacyjnych z nią współpracujących” poprzez pominięcie faktu, że wszystkie czytniki rejestrują czas pracy powoda.

j)  naruszenie § 72 i § 73 Zarządzenia nr (...) w sprawie Ewidencji Czasu Pracy w Oddziale KWK (...) oraz „zasad pracy Markowni i komórek organizacyjnych z nią współpracujących” poprzez pominięcie faktu sformalizowanej przez pozwaną kontroli pobierania sprzętu ochronnego i kontroli korzystania z łaźni i szatni przez powoda, który to obowiązek wynikał z obowiązujących go przepisów a nie z jego dowolnych praktyk higienicznych.

k)  naruszenie pkt. IV ppkt. 2. Regulamin Jazdy Ludzi górniczymi wyciągami szybowymi KWK (...) poprzez jego nie zastosowanie i nie zaliczenie do ponadnormatywnego czasu pracy powoda 10 minut przeznaczonych na oczekiwanie przed godziną rozpoczęcia regularnej jazdy pracowników.

Wskazując na powyższe zarzuty na zasadzie art. 386 § 1 kpc powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 13 426 zł złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w wysokości ustawowej oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za I i II instancję według norm przepisanych, bądź uchylenie wyroku w całości i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania wraz z zasądzeniem kosztów' procesu za obie instancje

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o oddalenie apelacji powoda w całości i o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym co szczegółowo uzasadniła w piśmie procesowym z dn,.10.11.2010r. k.231-234 a.s.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył co następuje :

Apelacja powoda zasługuje na częściowe uwzględnienie jednakże jedynie w zakresie pominięciu przez Sąd Rejonowy faktu przekraczania przez powoda ponadnormatywnego 7,5 bądź 6 godzinnego czasu pracy liczonego od godziny rejestracji zjazdu do godziny rejestracji wyjazdu podczas gdy z elektronicznej rejestracji czasu pracy powoda i matematycznego wyliczenia wynika fakt przekraczania przez powoda wymiaru obowiązującego go normatywnego czasu pracy. Sąd Rejonowy w ogóle nie dopuścił w tym zakresie stosownych wyliczeń .

Należy zwrócić uwagę, że zgodnie z art.151 par.1 kp przekroczenie normy dobowej skutkuje powstaniem godzin nadliczbowych a czas niedopracowany w innych dobach , co najwyżej może zostać uwzględniony przy rozliczeniu, jeśli spełnione zostaną przesłanki z art. 151 2 par.2 kp.

Norma dobowa z art.129 par.1 kp nie podlega uśrednieniu.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20.03.2019r. sygn. akt I PK 258/17 wyraził pogląd, że wykonywanie pracy ponad określony dla pracownika limit czasu pracy wynikający z regulaminu pracy jest pracą w godzinach nadliczbowych.

Ponadto w wyroku Sądu Najwyższego wskazano, że choć kwestia polecenia czy braku polecenia pracy w godzinach nadliczbowych nie miała decydującego znaczenia , to w przypadku świadczenia pracy skooperowanej wynikającej z rytmu działalności zakładu , sama wiedza przełożonych o takiej pracy traktowana jest jako zgoda na pracę w godzinach nadliczbowych, nawet w sytuacji, gdy pracodawca wprowadził generalne reguły porządkowe, uzależniające podjęcie pracy w nadgodzinach od pisemnego zezwolenia przełożonego.

Pozostałe ustalenia Sądu Rejonowego są jak najbardziej zasadne i tut. Sąd przyjął je jako własne. W szczególności powód pracujący jako górnik pod ziemią faktycznie w okresie od 1 czerwca 2016 r. do zakończenia stosunku pracy nie zjechał ani razu na szybie (...) znajdującymi się na terenie dawnej KWK (...) i wykonywał jedynie zjazdy szybami znajdującymi na Ruchu R. Należy podkreślić , że powód nie był pracownikiem dozoru tylko górnikiem pod ziemią Zatem jego miejscem pracy nie był ogólnie teren zakładu pracy ale podziemne wyrobisko górnicze. Tam właśnie było jego stanowisko pracy i tam też wykonywał swe czynności pracownicze. Wykonywanie pracy w każdym konkretnym przypadku musi odbywać się przez pryzmat stanowiska zajmowanego przez danego pracownika i zakresu zadań powierzonych mu do wykonania. Powód nie miał żadnych obowiązków ani pracy do wykonania na powierzchni kopalni. Natomiast aby wykonywać swe obowiązki w podziemnym wyrobisku powód musiał przebrać się w ubranie robocze, pobrać wymagane przepisami prawa środki ochrony, pobrać do torby górniczej określone narzędzia, którymi miał wykonywać prace i ewentualnie drobne materiały (śruby, taśmy, złączki). Tak dopiero przygotowany powód miał stawić się najpóźniej j o godzinie rozpoczęcia zmiany na podszybiu i oczekiwać na zjazd. Czas jego pracy zaczynał się od zjazdu do podziemnego wyrobiska, w którym to dopiero wyrobisku powód miał wykonywać umówioną pracę. Powód w żadnej mierze nie pozostawał w dyspozycji pracodawcy do momentu wykonania tych czynności.

Sąd Okręgowy podziela również stanowisko Sądu I instancji ,że, iż za czas pracy za który należy się wynagrodzenie nie sposób uznać czasu poświęconego przez powoda na mycie się i przebieranie. Pozwana nie umówiła się z powodem, że będzie mu płacić za te czynności, nie mieściły się one w zakresie czynności powoda jako pracownika. Wprawdzie zasadnym jest i usprawiedliwionym umycie się i przebranie przez powoda i dlatego też pozwana zapewnia pracownikom szatnie i prysznice, wychodząc naprzeciw ich potrzebom (zgodnie zresztą z przepisami BHP). Przy czym są to jednak potrzeby pracowników, a nie pracodawcy i nie sposób przyjąć, aby spełnianie tych potrzeb było jednocześnie wykonywaniem pracy za które należy się wynagrodzenie.

Sąd Okręgowy uzupełniając postępowanie dowodowe Sądu Rejonowego dopuścił dowód z księgowego wyliczenia wynagrodzenia powoda z tytułu nadgodzin z rozbiciem na poszczególne miesiące za okres od 1 czerwca 2016r. do 15 grudnia 2017r. ,kiedy praca pod ziemią powoda zgodnie z raportem zjazdów i wjazdów przekraczała 7,5 godziny a w 36 dniach zgodnie z wykazem pracy z dn.7.02.2020r. w skróconej 6 godzinnej normie ( wykaz tych dni k.149) - kiedy praca pod ziemią powoda zgodnie z raportem zjazdów i wjazdów w te dni przekraczała 6 godzin i przy uwzględnieniu wypłaconego powodowi wynagrodzenia za nadgodziny w tym okresie a ponadto dodatkowo zobowiązał pozwaną do wskazania czy wykazane przez pozwaną nadgodziny w poszczególnych dniach w spornym okresie w których powód pracował ponad 7,5 godziny bądź ponad 6 godzin ,były świadczone w warunkach szkodliwych, uciążliwych i szczególnego ryzyka zgodnie z § 1 zał. Nr 6 do porozumienia z dn. 20.12.2004 r. za które przysługiwał dodatek zgodnie z tymi przepisami i jeśli praca taka była faktycznie świadczona wyliczenie należności za nadgodziny w tych dniach , przy uwzględnieniu dodatku szkodliwego z uwzględnieniem §14 pkt.2 ZUZP oraz ponownego szczegółowego wyliczenia ostatecznej wartości za nadgodziny za cały sporny okres , wraz z podaniem łącznej kwoty za nadgodziny w okresie od 1.06.2016r. do 15.12.2017r.

Pozwana w piśmie procesowym z dn. 24.06.2021r. ( k.315) potwierdziła ,że takie wyliczenie przedstawiła w wersji nr 2 będącej załącznikiem do pisma z dn. 17 lutego 2021r. i nie zaprzeczyła podając jakiekolwiek dowody ,aby w spornym okresie powód nie pracował w warunkach szkodliwych, uciążliwych i szczególnego ryzyka zgodnie z § 1 zał. Nr 6 do porozumienia z dn. 20.12.2004 r.

Sąd Okręgowy podzielił pogląd pełnomocnika powoda, co do metody wyliczania wartości 1 nadgodziny oraz do uwzględnienia w wyliczeniu dodatku szkodliwego.

Brak jest natomiast podstaw do doliczenia do wynagrodzenia za nadgodziny dodatku gwarantowanego. Zgodnie bowiem z pkt.2 ust.2 porozumienia z dn. 3 stycznia 2008r. zawartego pomiędzy Zarządem (...) S.A. a Komitetem (...) S.A oraz jego kolejnymi zmianami ( k.288 i nast.) dodatek gwarantowany wypłacany jest w określonej kwocie za przepracowaną dniówkę , niezależnie od liczby przepracowanych godzin w danym dniu a nie zaś za poszczególne godziny pracy i przysługuje jednorazowo w określonej wysokości . Brak jest zatem podstaw do doliczania go do wynagrodzenia za godziny nadliczbowe , bowiem powód otrzymał go w pełnej wysokości.

Wyliczenie jednej godziny nadliczbowej powinno uwzględniać 7,5 godzinny czas pracy a ustalone w umowie wynagrodzenie należy traktować jako wynagrodzenie za 7,5 godzin pracy . Dlatego za każdą godzinę pracy ponad te normy powód ma prawo do wynagrodzenia w wysokości 7,5 godzinowego wynagrodzenia wynikającego z umowy. Tak obliczone wynagrodzenie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych na podstawie art. 151 1 § 3 k.p.. Jeżeli powód miał określoną w umowie godzinową stawkę osobistego zaszeregowania, to nabył - w ustalonym stanie faktycznym - prawo do dodatku w wysokości 50% tej stawki, przeliczonej we wskazany wyżej sposób Gdy określona była miesięczna stawka osobistego zaszeregowania, to w celu ustalenia podstawy obliczenia dodatku należy podzielić ją przez ilość godzin, które pracownik powinien przepracować zgodnie z obowiązującym go wymiarem czasu pracy (7,5 godzin dziennie).

Natomiast gdy nie było żadnej stawki osobistego zaszeregowania, to najpierw trzeba ustalić wynagrodzenie za dany miesiąc według zasad obowiązujących przy ustalaniu wynagrodzenia za urlop wypoczynkowy (§ 4 ust. 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 29 maja 1996 r. w sprawie sposobu ustalania wynagrodzenia w okresie niewykonywania pracy oraz wynagrodzenia stanowiącego podstawę obliczenia odszkodowań, odpraw, dodatków wyrównawczych do wynagrodzenia oraz innych należności przewidzianych w Kodeksie pracy, Dz. U. Nr 62, poz. 289 ze zm.). Zgodnie z przepisem ust. 2 tego paragrafu w celu obliczenia należności określonych w ust. 1 za jedną godzinę według składników wynagrodzenia określonych w stałej wysokości - należy tę stawkę podzielić przez liczbę godzin pracy przypadających do przepracowania w danym miesiącu (pkt 1), natomiast według zmiennych składników wynagrodzenia - wynagrodzenie określone według zasad określonych w ust. 1 dzieli się przez liczbę godzin przepracowanych przez pracownika w okresie, z którego ustala się to wynagrodzenie (pkt 2). W odniesieniu do powoda oznacza to, że stały składnik wynagrodzenia, przy ustalaniu wynagrodzenia za jedną godzinę, podlega podzieleniu przez ilość godzin, którą powinien on przepracować w danym miesiącu mając na uwadze, że jeden dzień pracy równa się nie ośmiu godzinom, lecz siedmiu i pół. Zmienne składniki wynagrodzenia (§ 4 ust. 2 pkt 2) oblicza się inaczej. Najpierw należy obliczyć sumę tych zmiennych składników z okresu, z którego się je ustala. Z zasady są to 3 miesiące, a w razie znacznego wahania ich wysokości - 12 miesięcy (§ 8 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 8 stycznia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop, Dz. U. Nr 2, poz. 14 ze zm.). Tak ustaloną kwotę dzieli się przez liczbę godzin faktycznie przepracowanych przez pracownika. ( per analogia patrz wyrok SN z dn.6.07.2005r. III PK 51/05).

A zatem prawidłowe jest wyliczenie należnego powodowi wynagrodzenia za godziny nadliczbowe dokonane przez pozwaną w wersji 2 z zastosowaniem dzielnika za 7,5 godziny, i z uwzględnieniem

dodatku szkodliwego co skutkuje zasądzeniem mu kwoty w pkt.1 sentencji wyroku -3.482,62 zł. ( dowód: księgowe wyliczenie wersja 2 k.267-275). O odsetkach orzeczono zgodnie z art. 481 k.c tj od następnego dnia od doręczenia pozwanej pisma powoda z dn. 13.06. 2019r., odebranego przez pozwaną w dn,. 17.06.2019r. ( dowód k.12-13 , k.15)

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok przy uwzględnieniu treści art. 151 1 § 3 k.p.. , oddalając powództwo w pozostałym zakresie jako nie mające uzasadnienia w zebranym w sprawie materiale dowodowym.

Na mocy art. 100 k.p.c. Sąd stosunkowo rozdzielił koszty biorąc pod uwagę , że powód wygrał sprawę jedynie w 26% i na podstawie § 9 pkt 2 w zw. z § 2 pkt3 i 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (DZ.U. poz.1800 ze zm) zmienił zaskarżony wyrok w pkt. 2 zasadzając od powoda na rzecz pozwanej kwotę 675zł.

W pkt 3 wyroku, na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 28 lipca 2005 roku nakazano pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa opłatę sądową w wysokości 174 zł ( 5% z kwoty 3.482,62zł)

O kosztach zastępstwa procesowego za II instancję orzeczono na podstawie art.100 k.p.c w zw. z §10 ust.1 pkt.1. Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Sędzia: Przewodniczący-Sędzia: Sędzia:

Iwona Nowak Joanna Smycz Renata Stańczak

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Dagmara Mazurkiewicz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Rybniku
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Joanna Smycz,  Sędzia Iwona Nowak ,  Renata Stańczak
Data wytworzenia informacji: